2023-08-02 Środa

Postanowiłem spisywać działania "Bestii" w stosunku do mnie. W dniu wczorajszym po południu stwierdziłem, że jest większe natężenie prądu u mnie w mieszkaniu. Wieczorem usłyszałem synchronizator dochodzący za ściany i generujący bardzo nieprzyjemne i szkodliwe fale. W nocy nie mogłem spać. Było dostrzegalne falowanie w polu elektromagnetycznym w mieszkaniu, wyłączenie korków w znaczny sposób osłabiło ten efekt, jednak ze względu na lodówkę załączyłem ponownie. Rano zapaliłem świeczkę. Stwierdziłem napięcie psychiczne i fizyczne u siebie wywołane tymi działaniami. Działania zwiększyły generowanie paranoi. 
Odczucia o godz. 6 rano to: osłabienie organizmu, drętwienie i mrowienie w kończynach dolnych i górnych, ucisk w głowie, odczucie że przez ciało przepływają naładowane cząstki, brak chęci do robienia czegokolwiek, zniechęcenie, złe samopoczucie, drżenie dłoni, ból głowy. 

Objawy nie ustępują a mają charakter ciągły. Zauważyłem tendencje z pojawieniem się osób w otoczeniu z podjęciem się wzmożonej aktywności w procederze. Rano stwierdziłem wzmożoną aktywność przelatujących samolotów. Słychać wyraźnie dźwięki wydawane przez maszyny samolotów a cykliczność przelotów jest zwiększona. Są to celowe działania. 

 W drodze do pracy odczuwałem podwyższoną temperaturę płatów mózgowych oraz pachwin. Zadzwoniłem do swojej mamy, by przyniosła mi miernik promieniowania elektromagnetycznego. Zakupiliśmy urządzenie lata temu kiedy zostawaliśmy poddawani psychotorturom przed moją przeprowadzką. W trakcie dojazdu do pracy starałem się uspokoić. W pracy jest spokojnie. Odczuwam dalej objawy porażeniem prądem elektrycznym jednak z czasem mam nadzieję, że to osłabnie. 

Godz. 12.23 notuje silne bóle w okolicach lędźwi oraz bóle barkowe. Złe samopoczucie. Mrowienia w kończynach.

Godz. 15.25 mrowienie trochę ustało, pozostał ból głowy. Wziąłem 1 polopirynę około półtora godziny temu. Z nerwów znowu wypaliłem parę papierosów. 

Komentarze